wtorek, 17 stycznia 2017

Pieniądze szczęścia nie dają

Brzmi banalnie, bo prawda to banalna. Można ją jeszcze rozwinąć o to, że może szczęścia nie dają ale ułatwiają życie.
Jasne, że tak, tylko co to życie jest warte jeśli opiera się tylko na konsumpcjonizmie? Na żądzy posiadania nie po to, bo czegoś faktycznie się potrzebuje, ale dla szpanu, bo wszyscy to mają to i ja muszę. Te wszystkie nowości, trendy i must have tworzone są tylko po to, by wydębić kasę, od naiwniaków, którzy wierzą, że dzięki TEJ rzeczy ich życie diametralnie się zmieni. Zyskają wszystko to czego nie mają, lub sądzą, że nie mają czytaj poważanie i podziw środowiska, lepsze, łatwiejsze życie itd.
Tylko cóż warty jest sztuczny podziw innych oparty tylko na zazdrości?
I co warte jest takie życie, jeśli jedynym śladem jaki po sobie pozostawisz będzie sterta śmieci?
Czasami zdarza mi się oglądać telewizję. Lubię wszelkie programy pokazujące życie w innych kulturach, na innych kontynentach. Nie zmiennie zadziwia mnie jak ludzie potrafią wykorzystywać rzeczy wydawałoby się już nie potrzebne. Zamiast wyrzucić tworzą z nich nowe użyteczne przedmioty. Szkoda, że większość ludzkości zamiast kombinować woli pójść do sklepu po coś, co jest trendy, a stare nawet dobre siup w śmietnik. I w ten sposób z naszej planety robimy śmietnisko, co gorsza uraczając naszymi elektrośmieciami  kraje trzeciego świata... I tu można by dalej rozwinąć się na temat tego, że Ci ludzie tam umierają rozbierając te nasze śmieci na części pierwsze itd.
Nie będę się jednak rozwodzić, przejdę do meritum.
Wiadomo, że bez pieniędzy żyć się nie da, ale da się żyć z pieniędzmi rozsądnie nimi gospodarując i nie wydając na przedmioty, które są nam zbędne, które już posiadamy, ale wymieniamy na nowe, bo stare są passe, bo się nam znudziły. Można też kupować rzeczy, które porządnie zrobione, uszyte posłużą nam dłużej. Można nie kupować chińszczyzny. Jasne nie w każdej dziedzinie życia się da, ale można zamiast chińskich kupić polskie skórzane buty? Ok na pewno będą droższe, ale posłużą kilka sezonów. Takie drobne decyzje i zmiany w nawykach życia codziennego może nie są spektakularne, ale dzięki nim możesz sprawić, że jedynym śladem jaki pozostawisz po sobie na świecie nie będzie mówiąc wprost syf i szambo. A jeśli chcesz zmienić swoje życie na lepsze, zyskać podziw może lepiej pójść dalej niż do najbliższej galerii handlowej i zacząć robić coś dobrego dla innych istot?
Czyż nie szkoda tego pięknego świata?






Pozdrówki

wtorek, 3 stycznia 2017

Prezent dla Poli

Moja tytułowa siostrzenica przepada za ptactwem wszelakim. Będąc u nas w odwiedzinach uwielbia wizyty w kurniku, potrafi też nasze kokoszki godzinami obserwować przez okno. Rano kiedy tylko wstanie oczekuje otwarcia kurnika, a potem siedzi z wypiekami na twarzy i komentuje po swojemu co się dzieje u "kokoków". Stąd powstał pomysł na dekorację z ptaszkami do pokoju Poli. Otrzymała ją jako prezent mikołajkowy, ale dopiero teraz znalazłam chwilkę to wrzucam :)


Ptaszki w całości wykonane są z filcu, jedynie gałąź na której wiszą uszyłam z płótna.
Bardzo przypadły Poli do gustu, nie rozstaje się z nimi na krok. Użyła ich także do dekoracji choinki :) Aż żałuje, że zdjęcia nie zrobiłam
Pozdrówki

Archiwum bloga

Szukaj na tym blogu