Ostatnio mężowi wszystko co drożdżowe posmakowało. Przyszedł więc w związku z tym czas na struclę z jabłkami.
Potrzebne składniki:
250 g mąki pszennej + ok. 0,5 szklanki
100 ml ciepłego mleka
20 g drożdży
100 g cukru pudru
1 jajko i 1 żółtko
50 g margaryny lub masła
szczyptę soli
Wszystkie składniki wyciągam na blat i zostawiam na ok. 30 min żeby nabrały temperatury otoczenia. Do miski wrzucam margarynę i cukier puder, i ucieram mikserem. Kiedy powstanie jednolita masa nadal ucierając dodaję sól, jajko, żółtko oraz drożdże roztarte w dwóch łyżkach mleka. Następnie dodaję mąkę i pozostałe mleko i jeszcze chwilę mieszam mikserem. Na stolnicę wysypuję około pół szklanki mąki, wykładam na nią ciasto i krótko wyrabiam. Odstawiam do wyrośnięcia w ciepłe miejsce. Kiedy ciasto urośnie rozwałkowuję w prostokąt na grubość około 0,5 cm i smaruję musem jabłkowym (rewelacyjnie smakuje również z marmoladą różaną czy twarogiem). Zwijam w rulon, wkładam do formy wyłożonej papierem do pieczenia i ponownie odstawiam do wyrośnięcia. Wstawiam do piekarnika nagrzanego do 180 stopni (dolne grzanie) i piekę około 60 minut (aż ładnie się zarumieni). Posypuję cukrem pudrem i gotowe.
Wiosna już blisko - żurawie wróciły! Wczoraj je tylko słyszałam dziś udało mi się zobaczyć.
Zdjęcie kiepskiej jakości bo robione z daleka z samochodu, ale są!
Poza tym ja ostatnio walczę z ogrodzeniem warzywnika. Mąż natomiast uporządkował foliak. Nie sam. Miał dzielnych pomagierów
Uwijały się równo.
Zwłaszcza liliputy. I w końcu nie miały jak przed aparatem uciec :)
Potem jeszcze trzeba było odkazić siarką
i nareszcie będzie można zasiać rzodkiewkę, sałatę i może jeszcze coś? Zobaczymy jak pogoda dopisze.
Nasze kurki ostatnio przechodzą same siebie. Oto jakie wczoraj jajko zniosły
Wzięliśmy na wagę
115 gram to rekord w naszym kurniku. Osobiście wolałabym żeby niosły mniejsze jaja, ale ze złota. Z pewnością by to kilka problemów pomogło rozwiązać ;) a tak będzie tylko ładna wydmuszka :)
Pozdrówki
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Archiwum bloga
-
►
2017
(16)
- ► października (2)
-
►
2016
(19)
- ► października (2)
-
►
2015
(41)
- ► października (4)
-
►
2014
(49)
- ► października (1)
-
▼
2013
(86)
- ► października (7)
-
▼
marca
(13)
- Wesołego Alleluja!
- Przedświątecznie
- Kurka ala tilda i nowe nasionka
- Niedziela palmowa i przykra Figi przygoda
- A wiosny ani widu...
- Jak to się zaczęło - remont kuchni
- W poszukiwaniu kolorów i bliskie spotkania ze zwie...
- Domowa pizza na cienkim spodzie
- Jak to się wszystko zaczęło czyli nasz dom
- Niech żyją! i skromne zakupy
- Strucla z jabłkami, jajo rekordzista i... Wróciły ...
- Bo życie to nie bajka
- Ogrodowe porządki
Szukaj na tym blogu
moje przepisy:
- Babka piaskowa
- Babka z dynią
- Bliny
- Ciasteczka cynamonowo-waniliowe
- Cukinia w cieście naleśnikowym
- Drożdżówki
- Dżem z cukinii z pomarańczową nutą
- Groszek ptysiowy
- Jabłecznik z budyniem
- Keczup z cukinii
- Kiszenie kapusty
- Nalewka jabłkowa
- Nalewka z czarnego bzu
- Niby ptysie
- Palmiery
- Pasta z wędzonej makreli
- Pierniczki norweskie
- Pierogi ze szpinakiem
- Pizza na cienkim spodzie
- Placki z cukinii
- Rogaliki na jogurcie
- Sos do makaronu w słoik
- Strucla z jabłkami
- Tarta z brzoskwiniami
- Tort jagodowo-śmietanowy
- Trufle owsiane
- Wiosenne ciasto z rabarbarem
- Zapiekanka ziemniaczana z kiełbasą i brokułami
- Zupa krem z cukinii
- Zupa krem z dyni
- Zupa krem z jarmużu
- Zupa krem z pomidorów i papryki
Ha,ha! :))) To się nazywa super kura! Rzeczywiście, wydmuszka będzie pierwsza klasa! A jaka jajecznica!
OdpowiedzUsuńJak to dobrze, że żurawie już wróciły! To moje ulubione ptaki,mam do nich sentyment i uwielbiam ich klangor! Jeździłam kiedyś nad Świdwie i tam je obserwowaliśmy. Bajka!
Pozdrawiam cieplutko! :)
Ja też uwielbiam żurawie. A Świdwie to genialne miejsce. Mi zawsze najbardziej podobała się tam ta zimowa cisza i szum trzcin... Bajka. Odpozdrawiam :)
Usuń