Chcąc nie chcąc usmażyłam więc skromne 30 pączusiów z marmoladą różaną.
Przy okazji pączków nadarzyła się okazja uwiecznić naczynie z Biedronki, w którego posiadanie ostatnio weszłam. Bardzo mi się podoba
Wieś, slow life, slow food, gospodarstwo, życie w zgodzie z naturą i nas czworo. Rzecz o tym, jak pewna dziewczyna uciekła z miasta na wieś, gdzie spełnia swoje marzenia i żyje we własnej bajce...
czwartek, 27 lutego 2014
Tłusty czwartek
Tłusty czwartek u nas w domu bez smażenia pączków się nie obejdzie.
Chcąc nie chcąc usmażyłam więc skromne 30 pączusiów z marmoladą różaną.
Nie chwaląc się wyszły pysznie :).
Przy okazji pączków nadarzyła się okazja uwiecznić naczynie z Biedronki, w którego posiadanie ostatnio weszłam. Bardzo mi się podoba
A co do pączków sama zjadłam 3.
Reszta czeka na męża :)
Chcąc nie chcąc usmażyłam więc skromne 30 pączusiów z marmoladą różaną.
Przy okazji pączków nadarzyła się okazja uwiecznić naczynie z Biedronki, w którego posiadanie ostatnio weszłam. Bardzo mi się podoba
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
My zaszaleliśmy i zrobiliśmy jakieś 80 pączków ;-)
OdpowiedzUsuńwygladaja przepysznie :) U mnie chyba bedzie bez paczkow, bo tutaj niegdzie nie ma :( sa tylko takie niedobre dognuty :(
OdpowiedzUsuńmniam:) wyglądają przepysznie
OdpowiedzUsuńTylko trzy to niewiele , na takie pączki ja chyba mam większe możliwości.
OdpowiedzUsuńRzadko je robię bo opanować się trudno. Naczynie prezentuje się wspaniale. Pozdrawiam cieplutko.
Oj ja tez moge duzo wiecej ale postanowilam cwiczyc silna wole :-)
OdpowiedzUsuń