Aż ciężko uwierzyć ;) A wszystko to dzieło przypadku. Od dawna już zastanawiałam się co zrobić z moim kwietnikiem na oczyszczalni. Ziemia tam bardzo ciężka, gliniasta. Ciężko wypielić, rośliny licho rosną,do tego teren nie równy, bo ze spadkiem w stronę sadu... Pomysł nasuną się pod wpływem dwóch osóbek, które coś tam, gdy spacerowaliśmy po ogrodzie zasugerowały.
Kamienie w większości miałam na podwórku. Okazało się, że nasz dawny gnojownik miał podmurowanie z ciosanych kamieni, a tylko takie w grę wchodziły ;) Z zapałem zabrałam się do dzieła, by po dwóch dniach pracy - mozolnego wyciągania kamieni, wożenia ich ileśdziesiąt metrów, kopania rabatki i wyciągania z niej części kwiatów dowiedzieć się, że Mąż właśnie musi część rozkopać, żeby zapobiec kolejnej awarii naszej oczyszczalni ścieków. Trzeba było wymienić rurę odpływową. Teraz mam więc połowę skalniaka, druga połowa - ta od strony sadu jest rozkopana. Najważniejsze jednak żeby wszystko działało. Kwiatki czekają posadzone w donicach. Pokażę więc tylko wyrywkowo co stworzyłam.
Wszystkie kwiaty pochodzą z ogrodu, nic nie dokupowałam, może jak skończę poszukam jakiś typowo skalniakowych bylin i dosadzę. Tymczasem jak widać królują najzwyklejsze kwiaty :)
Dzisiaj w związku z "budowlaną" przerwą upiekłam pierwsze w tym sezonie ciasto z rabarbarem. Wyszło pysznie. Nie ukrywam, że troszkę za nadto przypiekło się, ale tak to jest jak jednocześnie przesadza się siewki kwiatów i papryk na podwórku i piecze ;)
Najprostsze na świecie ciasto ucierane.
Wiosenne ciasto z rabarbarem
- 180 g margaryny
- 180 g cukru
- 4 jajka
- szczypta soli
- 350 g mąki pszennej
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 100 ml mleka
- rabarbar
- cukier waniliowy, cynamon, cukier puder
Pieski też lubią ciasto, czyli akcja żebrak ;)
A dookoła robi się coraz bardziej zielono.
Dziękuję za wszystkie miłe słowa pod poprzednim postem, witam nową obserwatorkę bloga -Agatę i pozdrawiam!
U mnie rabarbar dopiero kiełkuje.
OdpowiedzUsuńMój ja osłonięte i ciepłe stanowisko. Zawsze szybko wychodzi :-)
UsuńJa skalniak zrobiłam na zasypanej karpie po orzechu. Co roku coś tam zmieniam i przesadzam.
OdpowiedzUsuńA placek super...zaraz biegnę sprawdzić co z moim rabarbarem....no i psy i koty też by stały w kolejce.
To tak jak ja. Tez coś ciągle zmieniam w ogrodzie :-) z karpa od orzecha tez fajny pomysł. U mnie czeka karpa po sliwie na spozytkowanie
UsuńTwój post mi przypomina, że od dwóch tygodni na wsi nie byliśmy i że nawet nie wiemy czy nasze kwiatki zakwitły. Mam nadzieję, że w ten weekend się dowiem ;) Ze skalniakiem fajny pomysł! Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńNa pewno już kwitną :-) życzę w takim razie udanego weekendu na wsi :-)
UsuńMój skalniak opanowała szałwia i lawenda.
OdpowiedzUsuńI...tego się chyba będę trzymać ;)
Ciasto z "rambambarem" uwielbiam :)
U mnie do nie dawna w miejscu skalniaka szalalo oregano i stokrotki ;-)
UsuńKasiu rewelacyjnie sie wszystko prezentuje skalniaczek i ciacho z rabarbarem i masa cukru pudru dla mnie a psiaki no cóż nasza spanielka to potrafi żebrać na słodkie oczy. Wspaniałego weekendu dla Was!
OdpowiedzUsuńSkalniak wyszedł super. Nie raz przekonałam się , że nigdy nie mów nigdy. Ciasto z rabarbarem to prawdziwy wiosenny przysmak . Pozdrawiam !!!
OdpowiedzUsuńSuper artykuł. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńWygląda to super. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń