Są! Przywieźliśmy. Na razie zamieszkały w dawnej stajni przerobionej naprędce w "koziarnię".
Troszkę przestraszone jeszcze. Wlazły na żłób i ani myślą zleźć - przynajmniej jak patrzymy. Pozostawione wiaderko z obierkami z jabłek opróżniły jednak, więc chyba ich nie przymurowało :)
Poczekamy jeszcze chwilę, niech się z nami oswoją i przyjdzie czas na wyjście na zewnętrze.
Tymczasem myślimy nad imionami - może jakieś sugestie? :)
Pozdrawiam!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Archiwum bloga
-
►
2017
(16)
- ► października (2)
-
►
2016
(19)
- ► października (2)
-
►
2015
(41)
- ► października (4)
-
►
2013
(86)
- ► października (7)
Szukaj na tym blogu
moje przepisy:
- Babka piaskowa
- Babka z dynią
- Bliny
- Ciasteczka cynamonowo-waniliowe
- Cukinia w cieście naleśnikowym
- Drożdżówki
- Dżem z cukinii z pomarańczową nutą
- Groszek ptysiowy
- Jabłecznik z budyniem
- Keczup z cukinii
- Kiszenie kapusty
- Nalewka jabłkowa
- Nalewka z czarnego bzu
- Niby ptysie
- Palmiery
- Pasta z wędzonej makreli
- Pierniczki norweskie
- Pierogi ze szpinakiem
- Pizza na cienkim spodzie
- Placki z cukinii
- Rogaliki na jogurcie
- Sos do makaronu w słoik
- Strucla z jabłkami
- Tarta z brzoskwiniami
- Tort jagodowo-śmietanowy
- Trufle owsiane
- Wiosenne ciasto z rabarbarem
- Zapiekanka ziemniaczana z kiełbasą i brokułami
- Zupa krem z cukinii
- Zupa krem z dyni
- Zupa krem z jarmużu
- Zupa krem z pomidorów i papryki
Znajoma tydzień temu zakupiła dwie kózki o podobnym umaszczeniu (tzn biała i łaciata) a że okazały się być nierozłączne nazwała je Fela i Mela :) Cierpliwości życzę, bo wiem że pierwszy raz na dworze moze okazać się uciążliwy, pozdrawiam. W wolnej chwili zapraszam w me skromne blogowe progi :)
OdpowiedzUsuńTrochę boję się tego pierwszego razu, ale chyba jakoś to będzie ;-) , my rozważamy opcje Bania i Mania :-)
UsuńA dlaczego dwie? Przegapiłam coś? Jedną wygraliście, czy dwie????? Może mi się dwoi od nadmiaru czerwonego wytrawnego???;))))
OdpowiedzUsuńTo nie czerwone wytrawne ;-) po prostu wygraliśmy jedną, ale Mąż mój uznał, że samej jej będzie smutno i dokupił u p. Marka drugą :-). Nawiasem mówiąc ocalił tej białej kozce życie, bo na uboj miała iść.
UsuńBrawo dla tego Pana!!! Dla pary żeńskiej przychodzi mi tylko na myśl Hesia i Mela (z Moralności Pani Dulskiej) - i będziesz mogła wchodzić do stajnio-koziarni i wołać z rana: "Hesia, Mela gamy!";)))))))
UsuńAle fajnie że macie parkę :) Będzie im raźniej razem. Będziesz robić ser?
OdpowiedzUsuńMoja propozycja to Kizia i Mizia ;)
Pewnie, że będę pod warunkiem, że będzie mleko. Póki co musimy trochę poczekać :)
UsuńPiękne kozule.Będziesz miała z nich pociechę.
OdpowiedzUsuń