Będąc ostatnio w stajni dowiedziałam się rzeczy, która wbiła mnie w totalne osłupienie. Otóż właścicielka stajni, w której jeżdżę udała się ostatnio do nadleśnictwa celem uzyskania poletka do wyrobu drzewa, a dowiedziała się, że nie mamy prawa więcej wjeżdżać do lasu! Początkowo myślałam, że chodzi o to, że będą las wycinać i to dla bezpieczeństwa itd. ten zakaz. Okazuje się jednak, że przyczyna jest zupełnie inna!
Rozumiem, że przepisy są jakie są. Rozumiem, że las to nie plac
zabaw, ale tłumaczenie leśniczego rozbiło mnie na łopatki: zrobili nową
drogę szutrową do zrywki drzewa i konie podobno ją zniszczą, a droga jest na
gwarancji, której to gwarancji rozjeżdżenie przez konie nie obejmuje! Ponadto zostały przeciw właścicielce stajni zebrane dowody w postaci odcisków kopyt i następnym
razem grozi za taką imprezę (czyli przejazd drogą przez las) kara w wysokości 500 zł i oczywiście poletka
wtedy dziewczyny nie dostaną.
Ania napisała już pismo do nadleśnictwa z prośbą o
wyznaczenie ścieżki konnej. Teraz trzeba cierpliwie czekać. Zobaczymy co
z tego wyniknie.
Tymczasem trwam sobie w osłupieniu i czytam przepisy, które mówią jasno, że poza ścieżkami wyznaczonymi przez leśniczego jeździć nie wolno i już...
Nie wiedziałam, że koń to takie niszczycielskie zwierzę, że aż trzeba zabraniać mu do lasu wchodzić. Ciekawe kiedy dziki lub jelenie będą musiały nosić w lesie kapcie? ;)
Dobrze, że tym tutaj jeszcze nikt nie zabronił po pastwisku spacerować ;)
Pozdrawiam!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Archiwum bloga
-
►
2017
(16)
- ► października (2)
-
►
2016
(19)
- ► października (2)
-
▼
2015
(41)
- ► października (4)
-
►
2014
(49)
- ► października (1)
-
►
2013
(86)
- ► października (7)
Szukaj na tym blogu
moje przepisy:
- Babka piaskowa
- Babka z dynią
- Bliny
- Ciasteczka cynamonowo-waniliowe
- Cukinia w cieście naleśnikowym
- Drożdżówki
- Dżem z cukinii z pomarańczową nutą
- Groszek ptysiowy
- Jabłecznik z budyniem
- Keczup z cukinii
- Kiszenie kapusty
- Nalewka jabłkowa
- Nalewka z czarnego bzu
- Niby ptysie
- Palmiery
- Pasta z wędzonej makreli
- Pierniczki norweskie
- Pierogi ze szpinakiem
- Pizza na cienkim spodzie
- Placki z cukinii
- Rogaliki na jogurcie
- Sos do makaronu w słoik
- Strucla z jabłkami
- Tarta z brzoskwiniami
- Tort jagodowo-śmietanowy
- Trufle owsiane
- Wiosenne ciasto z rabarbarem
- Zapiekanka ziemniaczana z kiełbasą i brokułami
- Zupa krem z cukinii
- Zupa krem z dyni
- Zupa krem z jarmużu
- Zupa krem z pomidorów i papryki
Ale czad;) Szutrowa drogę zniszczą;))) A to bestie!!!! A na koniec zjedzą leśniczego i leśniczynę i gromadkę leśniczątek!
OdpowiedzUsuńOkropne potwory :-) dzieci można nimi straszyć ;-) mam wrażenie, że dochodzimy do przepisowych granic absurdu
UsuńNie ma takich granic tutaj;))
UsuńNiezłe jaja po prostu! Świat coraz bardziej mnie zaskakuje i dołuje, a absurdalność ludzi śmieszy. Z tego, że jakiś głupek stwierdził, że konie niszczą drogę to można jeszcze się pośmiać, ale dzisiaj czytałam w internecie, że jakiś dupek-komornik wystawił za 750 zł nieruchomość dłużnika w postaci psa - owczarka niemieckiego, to dopiero absurd i chora sprawa! Od rana mnie trzęsie jak o tym pomyślę...
OdpowiedzUsuńNie wierzę! Od kiedy to pies jest nieruchomością?! Totalny absurd!
UsuńPytanie co zrobią z tą nową drogą wielkie ciężarówy wywożące drewno z lasu. Mieszkam w lesie i wszystkie drogi dojazdowe, w tym asfaltowa, zostały zmasakrowane przez sprzęt leśników. A konikom też zabronili wjazdu.. Po protestach została wyznaczona ścieżka. Trzeba walczyć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie - blog - zapiski spod lasu.
Andzia
zwizualizowałam sobie jelenia w kapciach - popłakałam się ze śmiechu :))
OdpowiedzUsuńsama sytuacja absurdalna.
Kasiu co U was słychać?
OdpowiedzUsuń