Wieś, slow life, slow food, gospodarstwo, życie w zgodzie z naturą i nas czworo. Rzecz o tym, jak pewna dziewczyna uciekła z miasta na wieś, gdzie spełnia swoje marzenia i żyje we własnej bajce...
czwartek, 15 stycznia 2015
No to jedziemy :)
Dzisiaj nastąpiła zmiana rumaka. Trochę nie z mojej nie przymuszonej woli, ale co tam pomyślałam raz się żyje ;) Okazuje się, że Kajka, na którą kiedyś raz wsiadłam i powiedziałam nigdy więcej, to całkiem fajny rumak. W stajni trzeba na nią uważać, ponieważ przy czyszczeniu kombinuje. Poza tym jest bardzo twarda w pysku i wymaga ciągłego zmiękczania. Do tego cały czas sprawdza, czy nie uda jej się chodzić po swojemu. Jazda na niej wymaga więc nie lada skupienia, ale poza tym cud miód ;) Prawie w ogóle nie wybija, co przy moim kaleckim, głębokim dosiadzie jest bardzo dużym ułatwieniem :) Nawet słit ficię nam Anna zrobiła, tylko, że ciemno było i zdjęcie z telefonu to i mało widać ;)
Dzisiejsza pogoda zmusiła mnie bowiem do jazdy na hali, czego nie znoszę.
Za to wczoraj cieszyliśmy się iście wiosenną aurą. Psy na spacerze zdążyły się wyhasać, a ja nie zmarznąć. Szkoda, że to dopiero styczeń, bo nie ma raczej co liczyć, że już tylko cieplej będzie.
Są i złe wieści. Mąż był wczoraj w poradni. Jest bardzo słaba odpowiedź na podawane leki w związku z czym, jeśli nic się nie zmieni za miesiąc kończy terapię, bo dalsze branie tych leków nie będzie miało sensu...
Żeby tak smutno na koniec nie było wesoła nutka
Ja też zwykle wolałam teren niż krytą, ale jak lało czy był lód (musieliśmy przez kawałek wsi i asfaltu przejść co nigdy mnie nie bawiło). Mimo, że lubię zimę, to jak nie ma śniegu to już lepiej niech ta wiosna przychodzi...;) Zdrówka mężowi!
Dzięki. U nas na szczęście hala jest zaraz obok stajni. Pewnie, że lepsza wiosna niż jak znów deszcz ma ciągle padać. Czuję jednak, że i zima nas jeszcze swą obecnością zaszczyci... Pewnie na Wielkanoc ;)))
Moja Michasia tez bardziej woli jazdę na powietrzu, ona jeździła na Ozonku to jest konik polski niestety problem z nogą i Ozonek został wycofany z jazd. Teraz córka ma przerwę w zimie nie jeździ, leczymy stawy w kolanach. Dla męża zdrowia dużo!
Kasik, a jak się zmiękcza konia w pysku? U nas ujeżdżalnia jest tuz przy stajni, ale też nie lubię;) Cynamon przy czyszczeniu stoi ok, ale przy zapinaniu popręgu - podgryza w ramię;)
Krecie może spróbuj go krócej uwiazac do siodłania? Z tym zmiękczaniem chodzi o to ze zewnętrzna wodze masz cały czas na kontakcie natomiast wewnętrzna pomimo tego, że kontakt delikatnie ruchem palców poluzniasz wodze i wracasz na kontakt. Ciężko to na odległość opisać, ale to ma być taki delikatny ruch samymi palcami. Dzięki temu koń się rozluźnia i powinien zacząć rzuć wedzidlo.
Ja też zwykle wolałam teren niż krytą, ale jak lało czy był lód (musieliśmy przez kawałek wsi i asfaltu przejść co nigdy mnie nie bawiło).
OdpowiedzUsuńMimo, że lubię zimę, to jak nie ma śniegu to już lepiej niech ta wiosna przychodzi...;)
Zdrówka mężowi!
Dzięki. U nas na szczęście hala jest zaraz obok stajni. Pewnie, że lepsza wiosna niż jak znów deszcz ma ciągle padać. Czuję jednak, że i zima nas jeszcze swą obecnością zaszczyci... Pewnie na Wielkanoc ;)))
UsuńMoja Michasia tez bardziej woli jazdę na powietrzu, ona jeździła na Ozonku to jest konik polski niestety problem z nogą i Ozonek został wycofany z jazd. Teraz córka ma przerwę w zimie nie jeździ, leczymy stawy w kolanach.
OdpowiedzUsuńDla męża zdrowia dużo!
Dziękuję i zdrowia dla córkowych kolan życzę!
UsuńDawno temu też na konikach polskich jeździłam, pocieszne są :)
Kasik, a jak się zmiękcza konia w pysku?
OdpowiedzUsuńU nas ujeżdżalnia jest tuz przy stajni, ale też nie lubię;) Cynamon przy czyszczeniu stoi ok, ale przy zapinaniu popręgu - podgryza w ramię;)
Krecie może spróbuj go krócej uwiazac do siodłania?
UsuńZ tym zmiękczaniem chodzi o to ze zewnętrzna wodze masz cały czas na kontakcie natomiast wewnętrzna pomimo tego, że kontakt delikatnie ruchem palców poluzniasz wodze i wracasz na kontakt. Ciężko to na odległość opisać, ale to ma być taki delikatny ruch samymi palcami. Dzięki temu koń się rozluźnia i powinien zacząć rzuć wedzidlo.