Znowu zaniedbałam bloga. Wszystko dlatego, że kiedy już uda mi się znaleźć chwilkę na komputer zaczynam chodzić po Waszych blogach, a jak już trochę poczytam to znowu gdzieś trzeba biec. Zawsze jest coś do zrobienia, a to w domu, a to w ogrodzie, a to w papierach.
Foxi cały czas jest z nami, dziś pierwszy dzień bez zastrzyku przeciwbólowego (skończyły się nam i nie ma kiedy wyskoczyć do weta - najwyżej znów zamówimy wizytę domową) i zachowuje się normalnie, mało tego w ogóle przez ostatnich kilka dni odnoszę wrażenie, że lepiej się czuje. Czasami pojawia się taka myśl - może ta diagnoza to pomyłka? Niestety jeść dalej nie chce. Je małe ilości kiedy podaje jej pokarm z ręki i zawsze musi być to jakiś nowy smak. I tak cieszymy się, że jest z nami, że ma ochotę biegać (o ile to na trzech łapach możliwe) i bawić się, mamy nadzieję, że taki jej stan jak najdłużej się utrzyma. Jest też dobra wiadomość. Kicia - Stokrotka wróciła! Zdaje się, że o tym nie pisałam, ale ponad tydzień temu poszła ze mną i psami na spacer, wystraszyła się ciągnika i uciekła. Myśleliśmy już, że ją jakiś lis zeżarł, aż w sobotę przyszła, wygłodniała strasznie, ale wróciła :).
Kurczaki rosną jak na drożdżach, chwasty też. Cały czas siedzę w ogrodzie i coś hakam, wyrywam, sadzę... W międzyczasie miałam też urodzinowych gości. W sobotę byli rodzice i babcia, a od poniedziałku do dziś nasi przyjaciele. Był to bardzo pozytywnie spędzony czas, oby więcej takich chwil :)
Dziś upał straszny więc zrobiłam sobie przerwę i tak już opalona jestem jak po wczasach :)
Wrzucam kilka fotek zwierzaków i czerwcowego ogrodu, i lecę dalej, w końcu w domu zawsze jest coś do zrobienia ;)
 |
Nasze młode nioski |
 |
pies liczydło :) |
 |
Foxi i kurczak |
 |
hamaking :) |
 |
Tarzanko po powrocie do domu :) |
 |
Majka leniuch |
 |
ziew! |
 |
Figa strażniczka posesji |
 |
tegoroczny warzywnik |
 |
Pierwsze pomidorki |
Witam serdecznie nowych obserwatorów i pozdrawiam!