piątek, 20 czerwca 2014

Odeszła...

Nie ma jej już z nami.
W środę zaczęła się chować po kątach, nie szukała już naszego towarzystwa. Wtedy zaświeciła mi się lampka, że chyba zbliża się kostucha... Noc przespała spokojnie na swoim fotelu nafaszerowana środkami przeciwbólowymi. O 6 zbudziła mnie. Podeszła do łóżka się pożegnać... Polizała, ostatni raz spojrzała mi w oczy tym swoim mądrym spojrzeniem i położyła się obok. Nie długo później zaczęła się dusić... Nie trwało to długo, może 5 minut. Dla nas była to cała wieczność. Ugłaskaliśmy ją do snu... I koniec. Po prostu koniec, pustka...
Zawołałam Figę żeby zobaczyła, co się stało. Położyła się koło niej i tak leżała chyba nie do końca rozumiejąc. Tak samo jak nie rozumiała czemu włożyliśmy ją do dołu i zasypujemy ziemią... Smutno tak jakoś w domu i pusto.
Dobrze, że wczoraj przyjechali nasi przyjaciele i zostali na noc. Bardzo dużo mi to dało. Dobrze, że są jeszcze ludzie, na których możemy liczyć. Obyśmy się znowu nie zawiedli
A to zdjęcia psic z wtorku, wtedy jeszcze nic nie zapowiadało, że zbliża się koniec
 
 
Pozdrawiam

7 komentarzy:

  1. Bardzo mi przykro. Domyślam się co czujesz. Mój Kastor, prawie 14 lat był ze mną, odszedł we wtorek. Nawet nie zdążyłam się z nim pożegnać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przykro mi bardzo :(
    Dobrze, że się pożegnałyście...

    OdpowiedzUsuń
  3. Smutno mi , ale pocieszeniem jest to że nie męczyła się długo . Zawsze jest pusto w domu i trzeba czasu żeby jakoś przyzwyczaić się do tej pustki. Trzymajcie się !!

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo mi przykro. Najszczersze kondolencje.

    OdpowiedzUsuń
  5. Aż łzy do oczu płyną...
    Przykro mi bardzo.
    Ściskam.
    Najważniejsze, że odeszła z Wami przy boku!

    OdpowiedzUsuń
  6. Przykro bardzo, Kasiku, kiedy odchodzą nasze ukochane czworonogi, bo cóż mi napisać, szkoda, że żyją tak krótko; moje zwierzaki były wszystkie opłakane, a teraz mają specjalne miejsce w moim sercu; a może już czeka gdzieś jakaś kupka nieszczęścia na Wasze dobre serce? pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Archiwum bloga

Szukaj na tym blogu