czwartek, 22 marca 2012

Koszyczki i jeszcze troszkę wiosny

W myśl zasady, że dla chcącego nic trudnego nauczyłam się pleść koszyki :)
A oto efekty mojej pracy:




A takiego "paszczaka" spotkałam wczoraj na spacerze:
 I jeszcze kilka oznak wiosny:
(znalazłam nazwę tych kwiatków - to przylaszczki)

2 komentarze:

  1. Piękne są te koszyczki :) I wciagające :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. ale u Ciebie wiosennie.....mhhhhhhm i te hendmejdy wspaniałe- musisz mnie nauczyć wyplatać:) kto Cię tego nauczył? słyszałam że ci wszyscy "koszykarze" już powoli wymierają..al fajnie że umiesz wyplatać:)

    OdpowiedzUsuń

Archiwum bloga

Szukaj na tym blogu