piątek, 20 kwietnia 2012

Pierwsza wiadomość jest taka, że Tango znalazł nowy dom. Już wcześniej został adoptowany, ale jakoś nie mogłam się zebrać żeby napisać. Trochę nam go brakuje, a najbardziej chyba Fidze, która początkowo jak go zabrano chodziła bardzo markotna. Na szczęście pomału jej przechodzi ten kiepski nastrój. 
W końcu zrobiło się naprawdę ciepło, wiatr ustał i jest całkiem przyjemnie na zewnątrz. Korzystamy z psicami ile możemy i codziennie odbywamy przynajmniej godzinny spacerek. Kilka zdjęć z wczorajszego:
 Dąb na rozstaju - prawie jak w klechdach polskich :)
 Figa:
 Foxi - brakuje jej tylko owiec do wypasania :)
 Góra w naszym lesie - najstarsi mieszkańcy wioski pamiętają jak było tam pastwisko

 Te kamienie kiedyś leżały na miedzy:
 Trawa jest coraz zieleńsza
 A tam w głębi nasz dom :)
Roślinność ruszyła na całego:
Ułudka wiosenna już kwitnie
 A to takie śmieszne to skrzyp polny :)
 Leszczyna puszcza liście
 Zawilce gajowe też kwitną:
No i w naszym ogrodzie wiele się dzieje.
Trawnikowa łąka:
 
Ziarnopłon wiosenny czyli pszonka:
 Kluczyki:
Trawnikowe stokrotki:
 
 Szafirki:
 
Hiacynty:


 Fiołek wonny:
  
Miodunka:
 Pierwszy tulipan:
 Żonkile:
 Forsycja pierwszy raz kwitnie :)
 Cesarska korona zaraz zacznie:
 Cebulica rosnąca na północnej skarpie też rozkwita - lepiej późno niż wcale :)
 
I na koniec moje nie śmiałe skrzynkowe nowalijki. Rzodkiewka:
 I sałata:
Postanowiłam sobie, że każdą napotkaną roślinkę, której nie znam będę fotografować i w domu szukać co to. W ten sposób właśnie już wiem, że ziarnopłon to ziarnopłon, a nie jaskier :) Z racji nadchodzącej burzy nie napiszę już nic, bo czas komputer wyłączyć ;)

1 komentarz:

Archiwum bloga

Szukaj na tym blogu