środa, 28 sierpnia 2013

Sierpień w moim ogrodzie

Lato nieubłaganie dobiega końca. Coraz mniej warzyw na moich grządkach, coraz więcej za to zajętych półek w spiżarce. Nie długo po letnim ogrodzie pozostaną jedynie zdjęcia. Tego roku warzywa bardzo obrodziły, dzięki radom z Na Ogrodowej udało mi się też po raz pierwszy wyhodować dorodne i co najważniejsze nie zarobaczywione marchewki :). No to lecimy z fotami
na początek rzeczone marchewki:
i miłość prosto z ogrodu w ich wykonaniu
Pietruszka
 Pierwszy raz udało mi się taką okazałą wyhodować :)
 Kapuściana grządka
Dwa tygodnie temu pokusiłam się o ponowne posianie kopru, oto efekt
Buraczki
 i pory
Na buraczano-fasolowej grządce urosły pomidorki koktajlowe samosiejki
A ta ciekawa roślina to rodzynek brazylijski, pierwszy raz w moim ogródku. Owoce są smaczne, ale ciężko ich smak do czegokolwiek przyrównać. Jak dojrzeje większa ilość planuję zrobić z nich dżem.
Ziołowy kącik
Dynie hokkaido posiane z nasion, które otrzymałam w ramach wymiany nasionkowej, już nie mogę doczekać się dyniowej zupki :)
To chyba dynia burgess buttercup? Sama nie wiem co posiałam ;), nasionka też pochodziły z wymiany
I atlantic giant również wymiankowa :)
Na straży warzyw posadziłam aksamitki:

Znalazło się też miejsce na groszek pachnący
Idziemy do foliaka, przed nim przepiękne irlandzkie dzwony
a dookoła astry i lwie paszcze

W foliaku warzywne szaleństwo



Dalie w tym roku otrzymały grządki w warzywniku, ale jakoś słabo kwitną, może je za późno posadziłam?
 Pomiędzy nimi, na jednej z grządek wyrosła dynia ozdobna

Mieczyki

Oczywiście jest ich dużo więcej, ale jakby każdy miał się tu znaleźć dnia by nie starczyło ;)
Róża przed domem nie przerwanie kwitnie
Aksamitki posadzone od północnej strony domu
 Koleus na wczasach
I ketmia, która pierwszy raz od posadzenia zakwitła
Moje ulubione słodkie jabłka nie długo dojrzeją
I jeszcze siewki bylin, które wyrosły z nasionek z wymiany
Języczka pomarańczowa
Malwy
oraz ostróżka i jeżówka biała "Alba" (w tle;))
Gratuluję tym co dotrwali do końca tego wpisu i pozdrawiam!

7 komentarzy:

  1. Kasik ale u Ciebie urodzaj , wszystko takie dorodne , no ale jak się dba to się ma :)

    Pozdrawiam serdecznie.
    Ilona

    OdpowiedzUsuń
  2. Piekne kwiaty. Warzywka wygladaja smakowiecie :) Zazdroszcze Ci miejsca na taki wielki warzywniak i ogrrod :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne wszystko, jakie dorodne! Moja marchewka w tym roku, wstyd, nie urosła.. poczytam i ja rady z Ogrodowej to może w przyszłym roku będę miała jak Twoja? :)

    Paprykę sama wysiewałaś, czy kupiłaś gotowe sadzonki? Mam chęć posadzić w przyszłym roku.

    Cieszą oko takie plony prawda? Ale chyba serce najbardziej :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, że będziesz miała :) A paprykę zawsze sama wysiewam podobnie jak pomidory. Żeby ładnie urosła jak wzejdzie trzeba ją często nawozić (ja robię to 2 razy w tygodniu). Plony cieszą - będzie co jeść zimą ;)
      Odpozdrawiam :)

      Usuń
  4. Ojej!!!
    ...ale urodzaj wszystkiego!

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne plony, piękne, wiem, jaka jesteś dumna:)
    Kasik, a w foliaku pomidory pryskałaś chemią?
    Jestem ciekawa, bo moje zapowiadały się cudnie, ale nie do końca dotrzymały deklaracji. Podobnie z ogórkami pod osłoną, a później w gruncie.
    Generalnie ogród mam podobnie obfity w plony, ale to duża zasługa urodzajnej ziemi.
    Papryka i u mnie gigantyczna, choć owoców na krzaku mniej, jak w ub. roku.
    Dzwonek irlandzki cudny, rodzynek brazylijski to chyba krewniak naszej miechunki?
    Serdeczności ślę i słoneczko z mazurskiej krainy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wstyd się przyznać, ale pomidorami zajmuje się mąż, tzn. ja robię sadzonki wiosną i opiekuje się nimi do momentu posadzenia w folii, potem mąż przejmuje pałeczkę, a ja się nie wtrącam, do momentu zbiorów :)
      Z tym rodzynkiem też tak przypuszczam, że to krewniacy, nawet podobnie rosną :) Pozdrówki

      Usuń

Archiwum bloga

Szukaj na tym blogu