sobota, 9 sierpnia 2014

Torba

Jakiś czas temu zakończyła żywot moja ukochana, bawełniana, letnia torba. Przy każdej więc okazji będąc w mieście biegałam po sklepach w poszukiwaniu czegoś podobnego. Niestety (albo stety :)) nie udało mi się znaleźć nic fajnego. I nagle pod wpływem pewnej osoby, której bardzo dziękuję natchnęło mnie. Przecież mogę sobie taką torbę uszyć sama! Materiały leżą w pralni i czekają. Ich nie wyczerpanym jak dotąd źródłem jest moja Babcia, która kiedyś również szyła i ma pokaźne zapasy rozmaitych tkanin. Wyszukałam więc jasno beżową drukowaną bawełnę oraz biały poliester na podszewkę i zabrałam się do pracy. Czas udało mi się wygospodarować dzięki ostatniemu deszczowi. A torebka wyszła tak
Torba jak już pisałam jest na podszewce. W środku wszyłam małą kieszonkę na klucze czy komórkę oraz troczki do związywania. Niestety nie miałam nic co nadawało by się do wypełnienia żeby była ciut sztywniejsza, za to w tej wersji można ją zwinąć i zajmie niewiele miejsca np. w bagażu w drodze na wakacje. Myślę też, że dzięki temu nie będzie problemu z jej wypraniem
Pozdrawiam i słonecznego weekendu życzę!

1 komentarz:

  1. Super wyszła Twoja torba. Takich w domu nigdy za wiele , mogą być z różnych materiałów na każdą porę roku. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń

Archiwum bloga

Szukaj na tym blogu