środa, 15 lutego 2017

Naklejki do dzieciecego kacika

Szukalam w necie czegos na sciane nad kacik, ktory urzadzilam tymczasowo Jasiowi w salonie w miejscu po choince. W przyszlosci ma tu stanac kominek, nie chcialam wiec zbytnio uszkodzic scian, dlatego tez wszystkie typowe naklejki odpadly. Mialo tez nie byc kiczowato, odpadly wiec rowniez wszystkie piankowe cuda. W koncu mimo Jaska szpargalow walajacych sie momentami wszedzie to dalej nasz salon. Z drugiej strony, dopoki trwa adaptacja i remont poddasza to jedyna bawialnia Jasia.
W koncu doszlam do wniosku, ze trzeba wziac sprawy w swoje rece i tak powstaly naklejki filcowe w klimacie lesnym. Glowna kompozycja wyglada tak
 
Naklejki mocowalam kawalkami tasmy dwustronnej wiec sciana powinna sie po tej akcji nadawac do uzytku.
Na kominie rozgoscila sie sowa
 
I z bliska




 
A calosc prezentuje sie tak
 Pozdrowki prawie wiosenne, bo u nas odwilz od dwoch dni, slomeczko swieci i jest nadzieja, ze lodowa pokrywa splynie nareszcie z pol i da nam szanse udac sie na spacer do lasu :-)



3 komentarze:

  1. Pięknie wyszły te naklejki . Dobry pomysł i efekt wspaniały. U nas też cieplej . Oby do wiosny. Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń

Archiwum bloga

Szukaj na tym blogu