sobota, 2 czerwca 2012

Dzik jest zły...

Oto jaki ostatnio widok zastajemy na naszym rzepaku:
Myśliwych brak (nie będę się rozpisywać, bo to temat rzeka). Zrobienie tych zdjęć nie było łatwe, bo przy moim aparacie trzeba było dość blisko podejść, a zdjęcia są potrzebne do odszkodowania. Na zdjęciu poniżej już mnie zwęszyły:
Tu rzuciły się do ucieczki. Przy czym locha - przewodniczka po chwili zatrzymała się i odwróciła, na co ja wolałam zawczasu wziąć nogi za pas ;). Zwłaszcza, że ostatnim razem jak poszliśmy je przestraszyć, wcale nie były skore do ucieczki, a raczej gotowe do walki. Dodam jeszcze, że na ten sam rzepak przychodzi jeszcze druga, mniejsza wataha.
I tak oto zapadła decyzja, że składamy papiery do naszego koła. Co z tego wyjdzie zobaczymy. Może będę myśliwą.
Prace przy tarasie trwają. Dzisiaj co prawda nie, bo pada, ale już pomału widać efekty. Na razie pokażę za to jakie stwory znaleźliśmy w trakcie murowania.



Podobno zwą się traszki :)

1 komentarz:

Archiwum bloga

Szukaj na tym blogu