poniedziałek, 12 listopada 2012

Końsko

Bardzo lubię spacerować w  miejsce, gdzie pasie się "jedyny tak duży wychów tabunowy w Polsce" (jak reklamuje się właściciel). Koniki są bardzo przyjazne, zawsze kiedy mnie widzą, mimo, że nigdy ich niczym nie częstuję podchodzą z zainteresowaniem. I tak się sobie przyglądamy. Tylko pieski nie są ich towarzystwem zachwycone, ale trudno niech się przyzwyczajają, bo może kiedyś i u nas pojawi się kilka wierzchowców. Takie małe marzenie :). No to kilka końskich fotek.





Byłoby więcej zdjęć, gdyby nie to, że się pogoda spsuła i zaczął deszcz padać. Za to na koniec spaceru ukazała się tęcza.
Dzisiaj w domu pachnie bigosem. Druga partia kapusty ukisła, a co za tym idzie pierwszą trzeba było do końca zutylizować. I kilka obiadów z głowy :).
Pozdrowionka

6 komentarzy:

  1. Piękne te koniki! :)))
    Moje panny były by zachwycone takim tabunem !
    Ciekawe, jaka to rasa/y ? Chcecie mieć tego typu, czy takie 'delikatniejsze' ;)?
    Nasza Bursztynka szczeka na konie tylko z daleka i na ogół w psim chórze ;) Gdy zdarzy jej się być bliziutko, zachowuje się tak, jakby chciała powiedzieć "tylko mi się wydaje, że tu jestem. Udaję, że nic nic nie widzę" ... ;))) i nie szczeka wcale.
    Pozdrawiam i miłego tygodnia życzę ! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam pojęcia co to za rasa, chociaż wydaje mi się, że to są mieszańce. Mi się marzą hucułki :) wzajemnie pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Piekne konie :) I jakie przyjazne :)

    Narobilas mi ochoty na bigos.... na takie prawdziwy bede musiala poczekac az do Bozego Narodzenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ćwiczę gotowanie przed Świętami żeby przed rodzinką obciachu nie było ;)

      Usuń
  3. Piękne konie! Też moje marzenie...
    A bigos.. kurcze aż mi zapachniało! Smaka mi narobiłaś ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to może kiedyś się uda zrealizować :) Jeździsz? A bigos - co za problem wystarczy ugotować :)

      Usuń

Archiwum bloga

Szukaj na tym blogu