wtorek, 18 czerwca 2013

Się dzieje

Jak w tytule dzieje się u nas bardzo dużo. Przede wszystkim w przyrodzie. "Nasze" szpaki lada dzień wylecą z gniazda, wielkanocne kurczaczki już trudno odróżnić od dorosłych kur, a zielononóżki i liliputy rosną jak szalone. Do tego ogród co dzień się zmienia. Co chwilę coś nowego zakwita, warzywa rosną jak na dopalaczach (to pewnie zasługa ostatnich deszczy :)) i w ogóle pięknie jest! Rano pijemy sobie kawkę na tarasie, a potem... Do roboty i tak do wieczora (z przerwą na obiad). Wieczorem zazwyczaj jacyś goście nas odwiedzą, rozpalamy grilla i siedzimy. Niestety niezbyt długo bo wieczory nadal zimne. Dziś pogoda zapowiada się deszczowo dlatego udało mi się znaleźć chwilę by tu zajrzeć. W sobotę mieliśmy w sąsiedniej wiosce pokaz skoków spadochronowych


 

Kiedy już wszyscy skoczkowie (a było ich z dziesięciu) bezpiecznie wylądowali można było przyjrzeć się jak się prawidłowo składa spadochron.
 A z tego samolotu skakali
W niedzielę pojechaliśmy nad morze. Pogoda niekoniecznie była plażowa, ale relaksujący spacer brzegiem morza to jest to. I nawet woda nie była tragicznie zimna.
No to szybka migawka z Kołobrzegu
Przespacerowaliśmy się także po falochronie, który w końcu został przygotowany i otwarty dla turystów
Widok na wejście do portu i latarnię morską

 Pomysłowe koniki morskie z rojników
W Kołobrzegu można popłynąć w "pełnomorski rejs". Statków do wyboru jest wiele. W większości są to przerobione na wycieczkowce stare kutry, ale można również przepłynąć się dawnym okrętem marynarki wojennej
A tu już port rybacki, niestety w niedzielę wszystkie kutry stały i niestety nie udało nam się zaopatrzyć w świeżą rybkę
 Rybackie sieci

A wracając do codzienności w końcu mamy schody na taras! Teraz już tylko dach i płytki położyć i będzie, ale pokażę dopiero jak zostanie ukończony :)
Na koniec kilka zdjęć z warzywnika

I ogrodu
Gazanie z własnych nasion wyhodowane
Goździki brodate
A tu ciekawostka czyli nowa użyteczna roślina- krzew długowieczności, korzystnie wpływa m.in. na wątrobę. Świerze listki dodajemy do sałatek, można je również suszyć i zaparzać



Pęcherznica
I na koniec pierwsza czereśnia
Można by tak jeszcze długo, ale nie będę przynudzać ;)
Pozdrawiam i dobrego tygodnia życzę!

7 komentarzy:

  1. Dziękuję za zdjęcia z Kołobrzegu, toż to miasto mego dzieciństwa, młodości.Tam się uczyłam,szkoły kończyłam, pierwszą miłość przeżywałam!!!:):):)
    Dawno w kg nie była..wiem,że właśnie plaże powiększali..będę w sierpniu to zobaczę
    Pozdrawiam
    Odpoczynku "pomiędzy" życzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Ja do Kołobrzegu jeżdżę od niedawna, ale widzę jedno - z każdym rokiem jest coraz ładniejszy

      Usuń
  2. Piękne Gazanie, gratuluję:)Pęcherznica z mojego ogrodu i u mnie dziś na blogu się pojawiła:) Teraz przynajmniej wiem jak się nazywa:}

    OdpowiedzUsuń
  3. Piekney warzywniak :) Zazdroszcze. Czy jest jakas inna nazwa na ten krzew dlugowiecznosci? Moze masz jego nazwe polacinie? Ciekawe czy w Irlandii moge dostac sadzonki albo nasionka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę Cię bardzo, ta roślina to prawidłowo Jiaogulan, po łacinie Gynostemma pentaphyllum. I dzięki :)

      Usuń
    2. Dziekuje :) Jesli tutaj nie znajde to przywioze latem z PL :)

      Usuń

Archiwum bloga

Szukaj na tym blogu