poniedziałek, 19 stycznia 2015

Na mnie to już nie robi wrażenia...

Ot na pozór niewinne stwierdzenie.
Bo przecież nie wszystko na wszystkich wrażenie robić musi.
Dlaczego jednak o tym piszę?
Otóż wrzuciłam wczoraj na FB takie oto zdjęcie
Nic wielkiego, fotka cyknięta podczas spaceru z psami, widok na nasz parafialny kościół.
Dlaczego ją wrzuciłam? Bo pomimo wielu nie koniecznie pozytywnych rzeczy jakie się wokół nas dzieją nadal potrafię się cieszyć tym widokiem (jak i wieloma innymi drobiazgami). Nadal mnie on zachwyca.
Po niedługim czasie pod zdjęciem pojawił się komentarz mojej koleżanki z dawnego życia: "Po 3 latach na wsi jakoś taki widok nie robi na mnie wrażenia". 
Wiadomo każdy ma prawo do własnego zdania. 
Zrobiło mi się jednak bardzo smutno. I nie dlatego, że nie był to kolejny słitaśny komentarz w stylu "o matulu jak pięknie!" ale z tego powodu, że ludzie żyjąc w tak pięknych okolicznościach przyrody przestają je dostrzegać, doceniać. Nie potrafią się cieszyć z małych rzeczy, bo przysłaniają je codzienne zmartwienia i problemy.
Smutne to...
A ja się nie dam! Pomimo całej nie fajnej otoczki naszego obecnego życia, będę się zachwycać drobiazgami i już :)
Pozdrawiam i dobrego tygodnia życzę :) 

21 komentarzy:

  1. No tak, ja to mogłabym całymi dniami takie widoki oglądać. Jak otwieram okno widzę bloki, jak jest lato sąsiadki chłonne plotek. Trzeba doceniać to co się ma i cieszyć się tym, masz rację nie daj się!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja do nie dawna czyli do przeprowadzki 4 lata temu miałam widok z okna podobny do Twojego. Zmiana otoczenia bardzo pozytywnie wpłynęła na moje spojrzenie na świat :)
      Życzę zmiany widoku za oknem, choć na wakacje, na chwilę :)))

      Usuń
  2. Cóż,nie każdy jest fanem wiejskiego życia...Ja byłabym najszczęśliwsza,gdybym miała chałupę na wsi,widoki takie jak na Twoim zdjęciu,piec kaflowy w pokoju i kuchenny z blachą.Trochę małego inwentarza i dużo zdrowia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, że nie każdemu musi takie życie pasować, tylko po co w takim razie się przeprowadzać? Ta moja koleżanka całe życie spędziła w mieście, skończyła AR i przeniosła się na wieś kawał drogi od rodzinnego miasta. Za to z Mamą. Być może życie brutalnie zweryfikowało jej wyobrażenia o takim życiu...
      A zdrowie najważniejsze - tego życzę ;)

      Usuń
  3. A ja tam doceniam, bo 15 lat w bloku zrobiło swoje... Codziennie się zachwycam, o każdej porze dnia i roku;)))) Nigdy nie jest tak samo, wszystko to widzę codziennie i chłonę, bo mam wrażenie, że mi się to wszystko śni;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tak jak ja! Świat jest piękny i każdego dnia od nowa i inaczej może zachwycać. Ja już nie mogę się doczekać wiosny i porannej kawy na tarasie z cudnym widokiem na nasze pola :))) Na razie pozostaje czekać i podpatrywać przez kuchenne okno :)

      Usuń
  4. Ja podobnie jak Kretowata...nawet na wakacje mi się nie spieszy tak jak kiedyś...tylko żałuję że tak późno wpadłam na pomysł przeprowadzki...ale lepiej późno niż wcale. Pozdrawiam. Mirela.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, że lepiej późno jak nigdy. Z Mężem siedząc wiosną czy latem w ogrodzie często się śmiejemy, że ludzie za taki wypoczynek i widoki grubą kasę płacą, a my to gratis mamy :) jeszcze śmieszniejsze jest to, że wielu naszych sąsiadów też ma to gratis i wcale tego nie dostrzega :)))

      Usuń
    2. Miko, masz rację - "Po co wakacje?" - mówi Książę i ma rację;) Lato u nas jest tak piękne, że nie ma po co wyjeżdżać;))) Znajomi się szamocą - gdzie na weekend? gdzie na weekend? A my - luzik... Do domu - po prostu;)))))

      Usuń
  5. Nie rozumiem ludzi. Po cholerę takie rzeczy wypisują! Jej się nie podoba - ok. Niech nie klika "lubię to". Każdy ma prawo do swojego zdania. Tylko po co komuś na jego własnym profilu wpisywać takie komentarze! My na wsi tylko weekendowo. Zachwyca za każdym razem tak samo. Nie mogę się doczekać wiosny kiedy znowu będziemy tam jeździć :) :) Ps. nawet machnęliśmy sobie w mieszkaniu fototapetę z drzewami żeby nam przypominała o tych cudnych miejscach ;) A koleżanka niech się schowa! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja też nie, ale i tak wszystkich się nie da zrozumieć czy im dogodzić ;) P.S. pokażcie fototapetę!

      Usuń
    2. Fotka jest na FB na naszym profilu 100kmzamiastem ;)

      Usuń
    3. Idę zobaczyć w takim razie :)

      Usuń
  6. Ja uwielbia takie widoki. Całe życie mieszkam w malutkim mieście. Od piętnastu lat w bloku na obrzeżach tej mieścinki, a od dziewięciu mam psa. Wychodząc z bloku z moją psinką na spacer i przechodząc przez drogę wchodzę do bajecznego świata.Takiego jak na zdjęciu. Uwielbiam to.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że jest nas - lubiących takie klimaty tak dużo :-) nie ma chyba lepszego miejsca na spacer z psem

      Usuń
  7. U mnie co prawda widok z niektórych okien na wiejską ulicę główną, ale to i tak nie ten ból co przez trzydzieści lat w blokowisku.
    A takie widoki?
    Powiem tak.
    Mnie byle co z przyrodą związane potrafi rozłożyć- w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Nie przyzwyczajam się i ciągle widzę coś nowego, a jeśli stare- to i tak mnie cieszy.
    pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo przyroda zmienną jest, prawie jak kobieta ;-) kiedyś mój Tato będącu nas na weekend wstał rano i poszedł na taras. Siedział tam dość długo. Kiedy poszłam do niego spytać co robi odpowiedział "patrze jak ci stokrotki na trawniku rosną" :-) faktycznie rosły w oczach

      Usuń
  8. Kasik , rozumiem Ciebie doskonale . Również staram się doceniać codzienność i cieszyć się drobiazgami . Nawet jak mam porażkę to ją przyjmuję na klatę i idę dalej. Kocham życie na wsi i to co sielskie. Buziaki zasyłam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Masz rację. Dziwię się Twojej koleżance, w końcu po to mieszka się na wsi, żeby móc żyć wśród pięknych widoków i przyrody, a jeśli nie robi to wrażenia, to po co narażać się na inne trudności związane z życiem na wsi? Lepiej wrócić do miasta. Dobrze, że nadal dostrzegasz to piękno, bo ten widok jest piękny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. Bo nawet myślenie, że na wsi koszty utrzymania mniejsze też jest błędne. Kiedy doliczy się koszty dojazdów do pracy przestaje być różowo.

      Usuń
  10. Jadąc w niedzielę do domu, przejeżdżaliśmy drogą, wijąca się wysoko, niżej dolina Sanu, górki wokół; chyba im tu wieje, na tym otwartym polu, ale zobacz, jakie widoki mają dookoła - rzekłam, a mąż na to: Tylko czy oni widzą to wszystko? ... mnie się podoba, komuś nie musi, wyjdź z tego założenia; ja również zachwycam się moimi łąkami, zagajnikami, do rozpęku; pozdrawiam Cię serdecznie w ten dżdżysty, zimowy dzień.

    OdpowiedzUsuń

Archiwum bloga

Szukaj na tym blogu