Roślinki dzięki tej wyprawie już okryte i mogą spokojnie oczekiwać do wiosny.
Wczoraj otworzyliśmy już stołówkę dla "naszych" sikorek. Od rana udało mi się zaobserwować sikorkę bogatkę, ubogą i modrą. Niestety boją się aparatu ;). Przez chwilę zajrzał też dzięcioł chyba średni. Lubię tą porę kiedy można usiąść sobie wygodnie z herbatą w salonie i obserwować przez okno ptactwo wszelakie. Mój Tato mówi, że to lepsze niż tv ;)
Majka mimo, że nie koniecznie zainteresowana zaokiennym ptactwem chętnie mi towarzyszyła w wysiadywaniu kanapy.
Teraz będzie o tytułowej wymianie nasionkowej. Nasionka, które do tej pory otrzymałam wyglądają tak:
Jeszcze raz dziękuję uczestniczącym w zabawie :) Już nie mogę się doczekać wiosny i produkcji całkiem nowych roślinek.
Znikam dokończyć zupę dyniową, zostało mi jeszcze trochę dyni to trzeba ją wykorzystać :)
Pozdrowionka
W Szczecinie też śnieg nas rankiem przywitał :)Powoli schodzą nasionka z wymianki. Ja mam nie tylko dynie, ale siedem skrzynek jabłek i ciut gruszek do przerobienia. Czekam na większą ilość pomagaczy przy obieraniu owoców ;)
OdpowiedzUsuńMasz mądrego Tatę !:)))
Pozdrawiam :)
kotek boski...
OdpowiedzUsuń