piątek, 18 stycznia 2013

Co z tą Polską?

Dziś nie będzie optymistycznie i wesoło, bo i nastrój nie taki. Jak każdy wydaje mi się normalny dorosły człowiek staram się być przynajmniej w miarę na bieżąco z tym co się w naszym kraju dzieje. Włączam telewizję i co widzę w Wiadomościach? (notabene w telewizji publicznej, z tzw. "misją społeczną", która wydawałoby się powinna przekazywać rzetelne i ważne informacje). A widzę sędziego Tuleyę (okazuje się, że dziś nie tak trudno zostać celebrytą),  słyszę, że zmarła Jadwiga Kaczyńska oraz setki innych średnio ważnych informacji. Nie słyszę za to nic na temat bałaganu w ANR, o tym, że pana Adama Poniewskiego po zdymisjonowaniu na nowo zatrudnią. O tym, że ziemia, która powinna trafiać do polskich rolników jest sprzedawana zagranicznym przedsiębiorcom. Nie mówi się nic o tym, ze ANR, która została powołana do rozdysponowania ziemi państwowej na rzecz gospodarstw rodzinnych, nie ma żadnych narzędzi, które pozwoliły by jej na skontrolowanie w czyje ręce sprzedawana bądź dzierżawiona ziemia faktycznie trafia. Patrzę na ten cały burdel i gorzej mi się robi. Nie dość, że podpisując traktat Lizboński nasi politycy sprzedali Polską niepodległość, sprzedali to za co ich dziadkowie i pradziadkowie przelewali krew, to co powinno być dla każdego człowieka najcenniejsze, to teraz jeszcze z uśmiechem na ustach wyprzedają naszą Polską ziemię i mówią, że nie ma żadnego problemu. Na koniec (słyszałam, że w 2020 roku) Szczecin zmieni nazwę na Stettin i nie będzie trzeba wojny, by Pomorze Zachodnie wróciło do Niemiec. W pale się nie mieści, a dziadek Piłsudski pewnie się w grobie przewraca...
A społeczeństwo lemingów z radością ogląda jak oni tańczą, śpiewają i srają, i cieszy się, że rolnikom zabierają ziemię. Cieszy się, że PO nakłada na nas obywateli kolejne wyssane z palca opłaty i patrzy ile jeszcze można z ludzi wycisnąć. Cieszą się lemingi jedne, że wzrósł vat na artykuły dziecięce, cieszą się, że nie ma pracy, że paliwo drogie, a płace małe. Zastanawiam się czy na tyle udało się już to społeczeństwo ogłupić, że nie widzi, że jest jak cytrynka wyciskane do cna? Czy widzi, ale woli siedzieć cicho? Nie znam odpowiedzi, ale to wszystko w pale mi się nie mieści...

8 komentarzy:

  1. Chciałbym coś napisać...ale tutaj nic dodać nic ując!!!! Grunt to omawiać jakieś kompletnie nieważne tematy zastępcze, wałkować bzdury do znudzenia przykrywając to co faktycznie ważnego się dzieje, ogłupiać ludzi idiotycznymi programami, wciskać żenujące i pozbawione uczuć postawy pod nazwą nowoczesność i oświecenie.
    Czasami aż wierzyć mi się nie chce, że ludzie to wszystko tak łatwo łykają.

    Świetnie napisałaś i bardzo się cieszę, ze taki post się pojawił. Ja jestem tego samego zdania.

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łykają, łykają... Może tak jest im po prostu łatwiej żyć? Nie myśląc i nie analizując?
      Wzajemnie pozdrawiam :)

      Usuń
  2. U nas nic już się nie zmieni.
    Nie można mieć własnego zdania, bo dostaniesz zaraz w pysk.
    Nic nam nie zostało jak uciekać. Nic dobrego w tym kraju nas nie spotka. Już nie mam nadziei. Szkoda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. Ja pocieszam się tym, że ostatecznie jeszcze nie mam najgorzej. Tylko ta bezmyślność ludzi mnie przeraża.

      Usuń
    2. Dziewczyny, to jest nasz kraj i jednak od nas zależy jak on wygląda. Ucieczka? To proste, ale sprzeczne z wzorem dziadów, o których Kasik piszesz. Głowy do góry, zawsze jest nadzieja, tylko trzeba zacząć działać, a nie narzekać :) Co nie znaczy, że nie rozumiem Twojego bólu wyrażonego w poście. Chcę tylko powiedzieć, że nie wolno nam rąk załamywać, ponarzekajmy sobie, a potem do roboty :)

      Usuń
    3. Kochana ale co możemy zrobić? Zawsze głosuję na osobę, która uważam jest warta zaufania i co? Nic, bo 90% społeczeństwa bezmyślnie głosuje na mniejsze zło. Staram się popierać każdą sensowną inicjatywę podpisując wszelakie petycje, które zapewne są wyrzucane do kosza i nic się nie zmienia. Więc do robić? Jechać do Warszawy i tych złodziei wysadzić w powietrze, a potem modlić się, by społeczeństwo lepiej wybrało kolejnych (p)osłów? Mi już naprawdę nic więcej nie przychodzi do głowy. W Szczecinie od 1,5 miesiąca rolnicy strajkują. I jaki efekt? Ano taki, że szczecinianie mają ich dosyć (czemu się wcale nie dziwię) i już powstają inicjatywy anty strajkowe, a Ci u góry cieszą się, że społeczeństwo samo rozwiąże problem tych jakże "niedorzecznych i politycznych" strajków. I nie zmienia się nic.

      Usuń
  3. Że co chcą zrobić ze Szczecinem !!!?
    Chyba muszę sięgnąć po'wiadomości'. My bez Tv żyjemy i kiedyś rzeczywiście obudzę się pod inną nazwą !;)
    Kasiu, Ty się nie denerwuj, jeszcze wiele zobaczymy ...
    Trzeba własne zdrowie szanować i robić co sumienie podpowiada.
    Szkoda nerwów na drani, to ich nie wychowa. Zarówno dobro jak i zło powracają do człowieka.
    Co by nie było, miłego weekendu dla Was!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz na 100% nie wiem czy z tą zmianą to prawda, ale słyszałam będąc ostatnio w Sz-n taki news.
      Wzajemnie miłego weekendu!

      Usuń

Archiwum bloga

Szukaj na tym blogu