piątek, 19 kwietnia 2013

Kwietniowe kwiecie

Dzisiaj wpadam na chwilę pokazać kilka fotek z ogrodu. Jak się patrzy na zieleniejącą trawę i rozkwitające "na wariata" kwiaty to aż ciężko uwierzyć, że niespełna dwa tygodnie temu leżał jeszcze śnieg i był mróz. A wczoraj w cieniu miałam 28 stopni! Dziś dużo chłodniej bo wieje silny, zimny wiatr. Skłamałabym pisząc, że ten wiatr nie ma nic wspólnego z moją nieobecnością w ogrodzie :) No to kilka kwiatuchów
Stokrotki rosną masowo w moim warzywniku, a że w czasie kopania grządek zrobiło mi się ich szkoda, otrzymały donicę na tarasie i na razie sobie tam kwitną
Pierwsze tego roku żonkile, wiatr niestety uniemożliwił aparatowi złapanie ostrości. Zatem jest jak jest ;)
 Krokusy kończą już żywot, za to nieśmiało zakwitają fiołki
Szafirki wystawiają główki do słońca, jeszcze chwilę i zakwitną. Hiacynty i tulipany zresztą też rwą się do kwitnienia
Miodunka obsypała się kwieciem
 Posadzone zeszłego roku prymule, marne jakieś ale kwitną

A w warzywniku wylazł czosnek
Za chwilę będzie można ugotować kompot z rabarbaru :)
Maggi czy jak kto woli lubczyk tez rośnie w siłę
Pomidory wynieśliśmy do foliaka, niech się hartują, jak nic się w pogodzie nie zmieni to może je za tydzień wysadzimy? :) Poza tym posiałam już (jak na ten rok to już ;)) marchew, pietruszkę, sałatę, groszek, posadziłam dymkę. Idzie więc jakoś to przodu :) Dzisiaj będąc w mieście pomimo przekonywania samej siebie, że nie będę sadzić clematisów, bo poza botanicznym przemarzają, zakupiłam Clematis Jackmanii, może ten będzie bardziej odporny?
A z nowości myszka odmawia mi posługi i już trzeci dzień oko mnie boli. Taka promocja wiosenna :)
Pozdrówki

2 komentarze:

  1. Kurcze... Teraz wiem, że ten kolorowy kwiatek, to nazywa się miodunka! Często nie znam polskich nazw...
    U mnie już dawno po krokusach... Obecnie kwitną tulipany i magnolie...
    Z okiem to lepiej może nie zwlekaj, tylko pędź do lekarza!

    OdpowiedzUsuń
  2. Do oka mi się trochę piachu w czasie prac ogrodowych nasypało, a że soczewki noszę to zatarło się nim zdjęłam. Parę dni i powinno być ok. Zresztą najbliższego okulistę mam 30 km dalej a z łzawiącym okiem ciężko auto prowadzić ;)

    OdpowiedzUsuń

Archiwum bloga

Szukaj na tym blogu